Dwie odmienne połowy. Remis z Szubinianką
W spotkaniu 3. kolejki 5. ligi kujawsko-pomorskiej drużyna Gopła zremisowała na własnym boisku z Szubinianką Szubin 1:1 (0:0). Wynik meczu w 55. minucie otworzył Jakub Rzewucki. Dla 18-latka jest to pierwsza bramka w oficjalnym meczu Gopła. Goście wyrównującym trafieniem odpowiedzieli po dziesięciu minutach. Do bramki Michała Michalaka uderzeniem głową trafił Paweł Łukomski. Kibice zgromadzeni w dniu wczorajszym na stadionie przy ulicy Poznańskiej zobaczyli dwie zupełnie inne połowy meczu. Pierwsza odsłona przyniosła zdecydowaną przewagę oraz kilka dogodnych sytuacji dla naszej drużyny. Po zmianie stron, z kolei zdecydowanie lepiej prezentowali się goście. Można więc śmiało stwierdzić, że remisowy rezultat wczorajszego spotkania jest jak najbardziej wynikiem sprawiedliwym. Po trzech rozegranych kolejkach biało-niebiescy z dorobkiem 4 punktów, znajdują się na 9. miejscu w ligowej tabeli.
GOPŁO KRUSZWICA - SZUBINIANKA SZUBIN 1:1 (0:0)
1:0 - Jakub Rzewucki 55'
1:1 - Paweł Łukomski 65' (głową)
GOPŁO: Michalak - Losik, Kotecki (Kujawa 72'), Gołdyn - Załęcki, Wojtarski, Rzewucki, Burdziński (Dziwnik 86'), Myśliwy - Kurtysiak, Sikorski
Rezerwa - nie zagrali: Gasiński, Macioszek
Kliknij na "więcej".
Spotkanie, pomiędzy Gopłem a Szubinianką przyniosło dwie zupełnie inne od siebie połowy. Pierwsza odsłona spotkania to dobra gra oraz kilka dogodnych okazji dla podopiecznych Grzegorza Nowaczyka. Po zmianie stron sytuacja na boisku diametralnie się zmieniła, biało-niebiescy opadli z sił, a przewagę przejęli goście.
Po raz pierwszy pod bramką Szubinianki było groźnie w 10. minucie. W ciągu 30 sekund Gopło zdołało sobie stworzyć 3 bardzo dobre sytuacje. Najpierw po podaniu Szymona Wojtarskiego w sytuacji "sam na sam" pojedynek z bramkarzem przegrał Mateusz Kurtysiak. Za chwilę strzał z kilku metrów Huberta Burdzińskiego także obronił golkiper gości. Kilka sekund później uderzenie Damiana Sikorskiego na rzut rożny wybił szubiński obrońca. W 12. minucie płaskie uderzenie zza pola karnego oddał Mikołaj Myśliwy. Problemów z interwencją nie miał jednak bramkarz gości - Przemysław Pawlak. 24. minuta to kolejna okazja dla Gopła. Długie podanie trafiło do Huberta Burdzińskiego, ten ograł obrońcę, a następnie oddał uderzenie po długim rogu szubińskiej bramki. Przemysław Pawlak obronił ten strzał "na raty", wybijając ostatecznie futbolówkę na rzut rożny. Szubinianie pierwszą groźną sytuację pod naszą bramką stworzyli sobie w 45. minucie. Piłka po rzucie rożnym minęła Szymona Wojtarskiego, a następnie trafiła do zawodnika Szubinianki, który strzałem z ostrego kąta trafił w słupek. Z tej sytuacji wynikła szybka kontra biało-niebieskich. Mikołaj Myśliwy przerzucił piłkę na prawą stronę do Mateusza Kurtysiaka. Ten z powrotem dośrodkował na ósmy metr do Myśliwego, którego natychmiastowy strzał "z powietrza" okazał się zbyt lekki. Po tej sytuacji arbiter zakończył pierwszą część spotkania.
Druga odsłona zaczęła się od ataków Szubinianki. W 48. minucie szybka kontra gości zakończyła się strzałem z dystansu na naszą bramkę. W tej sytuacji dobrą interwencją wykazał się Michał Michalak, który przeniósł piłkę ponad bramką. Chwilę później zawodnik gości uderzył piłkę głową, która trafiła na szczęście tylko w boczną siatkę.
1:0 - 55. minuta przyniosła pierwsze trafienie dla Gopła. Długie wybicie Michalaka, na połowie Szubinianki przejął Damian Sikorski. Nasz młody napastnik ograł obrońcę Szubinianki, a następnie dograł do Jakuba Rzewuckiego, który dostając się z piłką w pole karne znalazł się w sytuacji sam na sam z Przemysławem Pawlakiem. Rzewucki w tej sytuacji nie miał problemów z pokonaniem szubińskiego golkipera.
1:1 - W 65. minucie do wyrównania doprowadziła Szubinianka. Po zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym, piłka trafiła na prawą stronę do zawodnika gości. Ten dośrodkował na głowę Pawła Łukomskiego, który uderzeniem z kilku metrów trafił do naszej bramki.
Do końca spotkania lepiej prezentowała się Szubinianka. Goście mimo sporej przewagi nie potrafili stworzyć sobie konkretnej okazji do zdobycia gola. Nasz zespół ograniczał się już tylko do kontrataków.
1 
6
